zwiedzanie tego uroczego miasteczka zaczynamy od wędrówki na zamek. twierdza windsorska jest największym brytyjskim zamkiem, w którym oficjalnie nadal rezydują władcy. mieliśmy okazję zwiedzać bardzo różne zamki i posiadłości możnowładców, ale przepych, który panuje w Windsorze przyćmił to, co do tej pory widzieliśmy. przepiękne kolekcje porcelany, wystrój i wyposażenie komnat świadczą nie tylko o statusie monarchii, ale także wielowiekowej historii. jedna z bardziej unikatowych i uroczych ekspozycji to Queen Mary's Dolls' House - Domek dla lalek królowej Marii, efektowny mikroświat zbudowany w latach 20' XX wieku, który może przyćmić niej jeden współczesny domek dla lalek-księżniczek.
wnętrza wnętrzami, ale teren zamku zrobił na nas ogromne wrażenie. w jesiennych barwach i lekkim słońcu prezentował się majestatycznie. nas najbardziej urzekł Moat Garden - Ogród w Fosie ze swoją idealnie przystrzyżoną trawą i urokliwą roślinnością.
ale Windsor to nie tylko zamek, to całe miasteczko położone nad Tamizą, zdominowane przez turystykę, ale jednocześnie podkreślające silne przywiązanie Brytyjczyków do swojej monarchii i władców. na każdym kroku można spotkać pamiątki i gadżety związane z Royalsami.
niemal z każdego punktu miasta widać potężne mury zamczyska. ostatnie kroki kierujemy nad Tamizę, gdzie zaczepiają nas ciekawskie łabędzie, a nasz spacer jest żywo komentowany przez śmieszkujące mewy. taki klimat lubimy najbardziej! ;)