sobota, 13 maja 2017

Perehod

wiosna to najlepszy czas, żeby rozkoszować się pięknem przyrody. dlatego w jeden z pierwszych, majowych dni Myszorek ponownie odwiedził Polesie.

wycieczkę zaczęliśmy od wizyty w Dyrekcji Poleskiego Parku Narodowego w Urszulinie. z racji tego, że planowaliśmy spacer ścieżką Perehod, a wstęp do Parku jest płatny - wstąpiliśmy nabyć bilety. ceny nie są wygórowane - 6 zł bilet normalny, a za 2 zł można kupić folderki z opisem ścieżki oraz jej mieszkańcami. 

przed budynkiem Dyrekcji, nieco na uboczu, krótki przegląd co w trawie piszczy i kogo można się spodziewać na ścieżkach. i wielki łoś, który bacznie obserwuje turystów. co wywęszył na zaś Myszorek - można tu wypożyczyć rowery. doba kosztuje 25 zł. 





początek ścieżki Perehod znajduje się w miejscowości Pieszowola. chmurki na niebie nie wróżyły nam pewnej pogody, ale postanowiliśmy zaryzykować. 





miejsce, gdzie szukać ścieżki jest dość dobrze oznaczone. piękne spore miejsce postojowe, z kominkiem i zapasem drewna zachęca do wędrówki zakończonej piknikiem. parking niemalże pusty, cisza, spokój. ruszamy.





Perehod to zupełnie inna, mimo tej samej okolicy, ścieżka niż Spławy. Spławy, w większości wiodą po drewnianych kładkach nad torfowiskami i bagnami. Perehod natomiast wiedzie tak różnorodnym krajobrazem, że przez te 5 km ma się wrażenie, że jakimś czasoprzestrzennym tunelem zmienia się zupełnie strefę klimatyczną. 








początkowo idziemy skrajem mieszanego lasu, z widocznymi sadzawkami i bagnami. niekiedy droga wiedzie przez piaszczystą groblę między jeziorem a strumieniem, w innym miejscu przez piękny sosnowy las, jeszcze gdzie indziej łąką. 







dwa ważne punkty na ścieżce to wieże obserwacyjne nad stawami. ciekawym miejscem jest też czatownia, która umożliwia 'podglądanie' ptaków bez zakłócania ich spokoju. Myszorkowi udało się poobserwować łabędzia, który był w trakcie nurkowania za obiadem.  









stawy: Zośka, Perehod, Głęboki, Wyhary, Dziki, Graniczny stanowią ostoję dzikiego ptactwa. spotkać tu można rzadki gatunek białej czapli. wystarczy odrobina cierpliwości i z wieży obserwacyjnej można zobaczyć nietypowe stworki, znane lub nieznane z lekcji biologii. a przy tym z muzyką żabiego koncertu - tworzą nietypowe widowisko.  







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz