wtorek, 4 lipca 2017

bye bye Lux, hello Brux

niedziela


o 4.30 wpakowaliśmy się do Flixbusa (bilet kupiony online, ok 70 zł za przejazd/os), jadącego w kierunku Antwerpii. naszym docelowym przystankiem była stolica Europy. panowie kierowcy - Polacy (jakżeby inaczej) żartowali, że nas tam nie wysadzą, bo tam uchodźcy grasują, więc jedziemy do końca. no, ale ostatecznie udało nam się wyskoczyć przy dworcu północnym w Brux. 





najpierw krótki rzut okiem na srebrne kuleczki cząsteczki atomu żelaza (Atomium), a potem desant. o 7.30, kiedy Brukselki jeszcze przewracają się z boku na bok - my wędrujemy. najpierw przedefilowaliśmy przez dzielnicę biznesową, a dalej spacer do jednej z główniejszych atrakcji Brukseli - Wielkiego Placu. faktycznie miejsce wraz z zabudową robi wrażenie. chociaż wielkim bym go nie nazwała... moje wyobrażenie co do tego miejsca było nieco inne. 








z Wielkiego Placu kierujemy się do Bruxelles Central, dworca centralnego. dworzec nie jest jakimś szczególnym, ale niecały tydzień wcześniej został zneutralizowany napastnik z pasem szahida. ale tym razem dworzec wydawał się być spokojnym miejscem. z dworca spacer do kolejnej w trakcie naszej wyprawy katedry - Notre-Dame de la Chapelle. przepiękne witraże, których kolorowe szkiełka nadają specyficzny klimat temu miejscu. nas najbardziej urzekła barokowa ambona wykonana z drewna. przepiękne misterne rzeźby. 








być w Brukseli i nie być przy stolicy UE to tak jakby nie być w ogóle. tak więc spod katedry spacer w kierunku parku miejskiego, pałacu królewskiego, a dalej dzielnicy europejskiej. i znów - moje wyobrażenia były nieco inne. że to takie osobne gmaszyska na jakiejś pustyni. a tu zabudowania niezbyt imponujące, ale za to otoczone parkiem. tak swojsko, a nie wydumanie i nadęcie. ;) tak aż nieeuropejsko. 














po dzielnicy europejskiej chwile się pokręciliśmy, posiedzieliśmy w parku, żeby garb mógł odpocząć. potem dalej spacer w kierunku centrum i budynku sądu. potężne gmaszysko, obok którego można podziwiać piękną panoramę Brux. spod gmachu sądu wędrowaliśmy jeszcze w kierunku dworca Brux-Midi, skąd odjeżdżał shuttle bus na lotnisko Chareloi. 









warto słów kilka powiedzieć o architekturze Brukseli. bardzo pozytywnie zaskoczyła nas ogólna panorama miasta i sama architektura. przepiękne kamienice, wielobarwne, majestatyczne, w różnych stylach architektonicznych. szerokie ulice, aleje. nie sprawia wrażenia stolicy Europy, ale zdecydowanie zasługuje na słowa uznania co do takiego ogólnego wrażenia miasta. zdecydowanie warto było się wybrać chociaż na te kilka chwil i rozeznać się w stolicy Europy. 




1 komentarz: